Dobro i zło muszą istnieć obok siebie,
a człowiek musi dokonywać wyboru.
(Mahatma
Ghandi)
-
Profesorze Dumbledore… Jest pan pewien,
że chce mi go dać? To jeden z ostatnich zmieniaczy czasu na świecie…
- Tak, Hermiono. Jestem
całkowicie pewien.
Zawsze
uważałam, że powaga zadań, jakie się nam przydziela, w dużym stopniu zależy od
tego jak bardzo można na nas polegać. To motto towarzyszyło mojemu życiu odkąd
tylko pamiętam i szczerze mówiąc, nie bardzo kojarzę już nawet skąd je
zaczerpnęłam. Być może wynikało to z mojego kompleksu niższości, albo
odpowiedzialność po prostu zapisała mi się w genach. Nie wiem. Rzecz w tym, że
z czasem zaczęło stać się to coraz bardziej męczące. Rozumiecie, co mam na
myśli? To prawie tak, jakby ludzie nauczyli się wykorzystywać moje ego i
ambicje do własnych celów, zaczynając ode mnie wymagać więcej niż od innych
osób. Mądra, perfekcyjna Hermiona. Zawsze najmądrzejsza, zawsze najlepsza, nie
ma prawa popełnić błędu. Po jakimś czasie sama zaczęłam wierzyć w ich słowa.
Zaczęłam wierzyć, że rzeczywiście muszę podołać wszystkiemu, wywiązać się ze
spraw, które mi powierzono. Bo tylko tak mogłam udowodnić im wszystkim, że
jestem lepsza niż im się wydaje… prawda?
- Ale… dlaczego akurat ja?
Proszę wybaczyć, ale czy nie byłoby rozsądniej dać go komuś innemu?
- Ależ Hermiono… wierz mi,
jesteś jedną z najrozsądniejszych osób, jakie znam.
Sądzę,
że przede wszystkim dlatego tak bardzo mnie zaintrygował. Po raz pierwszy od
bardzo dawna nie musiałam się wysilać, nie musiałam udawać. Z perspektywy czasu
dostrzegam oczywiście, że zaplanował to wszystko od samego początku - jeśli
miałabym porównać do czegoś jego osobowość, powiedziałabym, że był trochę jak
kameleon. Zawsze wiedział co powiedzieć, jak się zachować, kiedy się
uśmiechnąć, idealnie dostosowując się do swojego towarzystwa. Prawdę znałam
jednak zanim jeszcze go poznałam – widziałam jego przyszłość. Widziałam, kim
jest, kim się stanie, wiedziałam, jakich dokona wyborów, znałam ich
konsekwencje. I, wierzcie lub nie, niczego nie pragnęłam bardziej niż tego, by
im zapobiec.
-
Po prostu mi zaufaj. Przyszłość w
obecnych czasach jest bardzo niepewna, więc wolałbym powierzyć go w odpowiednie
ręce. Jestem przekonany, że dobrze się nim zaopiekujesz i właściwie go
wykorzystasz.
- Wykorzystasz? Mam z niego
skorzystać? Kiedy?
- Gdy nadejdzie ten czas, na
pewno będziesz o tym wiedziała.
Ta
historia jest o zmienianiu ludzi, których tak naprawdę nie da się zmienić. O
przeszłości, która została już dawno spisana i o wyborze, którego nigdy nie
miałam.
- Nie wiem, czy to dobry pomysł…
- Zaufaj mi.
Zaufałam.
I
miałam tego mocno żałować.
________________
Zaczynam
od nowa.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJak widać, do podróży w czasie nadal mam pewną słabość. xD Ale powiem szczerze, że trochę boję się tego opowiadania. Mam na nie dość solidnie zbudowany pomysł, ale nie chcę tego spaprać. Do tego dochodzi jeszcze Tom, którego charakter sobie wykreowałam już dawno temu, gorzej będzie z przelaniem tego na "papier". Meh. Ale dziękuję za wiarę!
UsuńOpowiadanie i tak przeczytam, chociaż pewnie masz rację - filmu/serialu/ nie oglądałam, więc nie będę miała pojęcia o co chodzi, ale to co. Lubię Twoje twory!
Na temat odcinka mam niemalże takie samo zdanie jak Ty. Uważam, że Matt zasługiwał na lepsze pożegnanie, serio. Przez większość odcinka towarzyszyło mi jedno wielkie WTF, zupełnie nie ogarniałam, co się działo. Moffat przekombinował i tyle. Chociaż pojawienie się Amy wywołało u mnie miłe zaskoczenie, bo to jednak jedna z moich ulubionych towarzyszek, a te 'Raggedy man, goodnight' było całkiem fajne, więc nie narzekam.
I też nie mogę doczekać się zniknięcia Clary. Nie przeszkadza mi jakoś bardzo, ale po prostu... no, znudziła mi się. Jest jakaś taka bez polotu. W ogóle mam wrażenie, że Moffat próbuje zrobić z niej drugą Rose, ale niestety, do niej jej jeszcze dużo brakuje. Kiedy Doctor odsyłał Rose, ona za każdym razem walczyła, by do niego wrócić, podczas gdy Clara siedziała z rodzinką nawet nie próbując.
W ogóle to wiesz, że to jeszcze nie koniec 11? No, tak jakby. Były spoilery, że zadzwoni do Clary z Trenzalore i powie jej, żeby opiekowała się jego następną regeneracją.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńO, właśnie, Fremione! Zastanawiałam się, co się z nim stało, mam nadzieję, że je jeszcze kiedyś ruszysz, bo byłoby szkoda (a pomysł z tym mordercą GE-NIAL-NY! napisz koniecznie!).
UsuńNo, nie wiem, ta rozmowa nie jest dokładnie taka sama, ale masz rację, przywodzi na myśl Rose i 9. Ale na poprawienie humoru dodam (wiem, że nie czytasz spoilerów, przepraaaszam, ale nie mogę się powstrzymać!), że 12 i Clara wybiorą się do Pompei i podobno mamy zobaczyć tam znajome twarze. Wyczuwam 10, Donnę i Amy (no, poniekąd). <3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńO, szczęściara, moje ferie się właśnie kończą i od przyszłego tygodnia zasuwam do szkoły ;/ Ale życzę powodzenia, jak już wszystko ogarniesz to daj znać, na pewno przeczytam.
UsuńNo tak, ale teraz jest to już oficjalnie potwierdzone, to będzie odcinek 4x08 bodajże. Trochę się boję co tam Moffat nawyrabia, ale mimo wszystko nie mogę się doczekać, bo baaardzo liczę na Donnę (na 10 też, ale ostatnio już go mieliśmy, więc...). Stęskniłam się za nią.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAaaaa, racja! Miałam na myśli 8x08, wybacz, myślami byłam w moim ukochanym 4 sezonie xD
UsuńOgólnie bardzo nie lubię 10 Moffata. Ani w Girl in the Fireplace, ani w The Day of the Doctor. Doctor nigdy nie zostawiłby Rose i Micky'ego samego na statku kosmicznym, podczas gdy on uganiał się za Reinette. O, właśnie. Doctor nigdy nie uganiałby się za Reinette. Matko, Moffat serio nienawidzi Rose.
Poza tym, Doctor nienawidził Time Lordów, oni nienawidzili jego, a on nagle cieszył się jak dziecko, że wracają? Gdy wrócili w The End of the Time był przecież przerażony...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWiem, też mi się bardzo podoba! Co prawda wolałam ją w długich, ale lepsze to, niż łysa głowa :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZaczęłam wczoraj, ale napisałam tylko dwa zdania, więc można powiedzieć, że jeszcze nic nie mam. xD Chciałabym wyrobić się na sobotę, ale wątpię, żeby mi się udało, więc jeśli nie, to może wtorek? Ale to jeszcze nic pewnego, zwłaszcza, że kończą mi się ferie ;/
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNa początek dziękuję za komemtarz pod moim blogiem ^^ Ten prolog mnie zaintrygował i postaram się tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńCześć, zajrzałam tu bo...
OdpowiedzUsuńNapisałaś u mnie komentarz, za który ci serdecznie dziękuję :*
Poza tym, obserwujesz blogi Elfaby, więc widząc coś znajomego postanowiłam zajrzeć.
I mi się podoba, zaczynając od szablonu (<3) i kończąc na prologu. Wgl, zważając na to że nie umiem nigdy go napisać to gratki dla ciebie. Ppoza tym lubię opis przemyśleń hermiony, to tak do niej pasuje, naprawdę ładnie to ujęłaś.
Ten Dumbledore trochę mnie zmylił. Przeczytałam opis i jest to, hmm, Tomione. Nigdy nie czytałam czegoś takiego, więc chętnie zobaczę, jak będzie. Będę śledzić co piszesz, więc spodziewaj się następnych komentarzy ode mnie :)
Krzywołapka... To znaczy... Leanne <3
Cieszę się, że udało mi się Cię w jakimś stopniu zainteresować. Skoro nigdy nie czytałaś Tomione to mam nadzieję, że Cię nie rozczaruję i Ci się spodoba. O.
UsuńDziękuję pięknie za komentarz :)
Nie lubię Tomione. Tak samo jak Lucmione czy Sevmione. Dla mnie to podchodzi pod pedofilię :D
OdpowiedzUsuńZ tego co przeczytałam, no to Hermiona cofnie się w czasie do młodego Voldka, co nie?
Jeśli tak, to ten paring będzie dla mnie zjadliwy ;D
No dobra, mam nadzieję, że tak będzie, bo prolog bardzo mi się spodobał ^^
Czekam na pierwszy rozdział ;3
Aaa. No i dziękuję za wspaniały komentarz u siebie.
Zapraszam na mojego drugiego bloga, z wierszami.
Pozdrawiam, em.
potterowskie-co-nieco.blogspot.com
nieco-pesymistycznie.blogspot.com
Cofnie, cofnie, ja też nie wyobrażam sobie ich 'związku' w czasach obecnych, bez obaw. :D
UsuńDziękuję pięknie za komentarz i pozdrawiam również!
Intrygujący pomysł. Hermiona z facetem, o którym wie,kim zostanie w przyszłości,ile żyć zniszczy? Który zrobi rzeczy niewybaczalne? Hm... Prolog bardzo dobrze napisany, swietnie pokazuje naturę panny granger i dumbledore'a. Życzę duzo weny,gdyz pomysł jest bardzo ambitny. Ale po prologu sadze, ze stylistycznie na pewno sobie poradzisz,mysle,ze ideologicznie tez,,choc łatwo nie będzie.dziękuję za komentarz u mńe, zapiski-condawiramurs
OdpowiedzUsuńZdaję sobie sprawę, że to nie jest łatwy pomysł, ale mimo wszystko mam nadzieję, że jakoś podołam :) Dziękuję za komentarz!
UsuńNie przepadam za opowiadaniami, w których Hermiona gra główną rolę oraz za dziwnymi paringami. Ale prolog napisany był bardzo ładnie, masz lekki styl i czytało się przyjemnie, dlatego skuszę się na to opowiadanie. Szczególnie, że po dłuższym zastanowieniu (po przeczytaniu opisu) może być ciekawie. W końcu, gdy Hermiona cofnie się w czasie, będzie mieć całe doświadczenie swojego życia, no i Riddle to zło w czystej postaci. Zastanawiam się, czy w jakiś sposób uda jej się zmienić przyszłość.
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy.
I bardzo ładny szablon :)
Pozdrawiam serdecznie :)
No, paring rzeczywiście nietypowy, ale widziałam już nieróżne cuda na ff.net, więc wierz mi, to jeszcze nic takiego w porównaniu z tym, co tam znalazłam. :D Mam jednak nadzieję, że jakoś dam radę, o.
UsuńDziękuję bardzo za komentarz :)
Nie lubię paringu Hermiona-Tom, wydaje mi się... nienaturalny ;\ Jest jednak dużo bardziej oryginalny, niż paring Dramione, który ostatnio opanował blogosferę. W sumie od razu się przyznam, że nie przepadam ogólnie za fanfickami, wolę opowiadania oryginalne. Aczkolwiek prolog mnie zaintrygował i zostanę tu na dłużej ^^ Masz bardzo fajny styl!
OdpowiedzUsuńTrochę bardziej rozpiszę się pod pierwszym rozdziałem.
Weny! :*
Ja też nie byłam do niego przekonana, ale przeczytałam kilka tekstów i zdecydowałam, że Hermiona i Tom z lat 40 to w sumie ciekawe połączenie. Ale werdykt pozostawię oczywiście Wam :)
UsuńDziękuję bardzo za komentarz!
Bardzo spodobał mi się prolog i nawet nie zauważyłam, kiedy się skończył :) Masz lekki i ciekawy styl pisania, fajnie się czyta, nie nudzi. Lubię takie paringi, bo jest duże pole do popisu i zawsze można coś ciekawego wymyślić.
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział i życzę weny! :)
A.
Cieszę się, że Ci się spodobało i dziękuję za komentarz :)
UsuńPrzyznam bez bicia, że nie przepadam za blogami, których fabuła toczy się w czasach Harry'ego. Hermiona też nigdy jakoś nie była moją ulubioną postacią, a mimo to, gdy weszłam na Twojego bloga nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że nie mogę tego nie przeczytać. Najpierw zachęcił mnie chyba szablon Elfaby - taki spokojny, nastrojowy, a potem to już tylko i wyłącznie Twoja zasługa. Zaczęłam czytać prolog i wprost nie mogę się od tego oderwać.
OdpowiedzUsuńWymyśliłaś ciekawy pomysł na bloga. Chyba nigdy bym nie wpadła na pomysł pisania o Hermionie i Voldemorcie, a raczej wtedy jeszcze Tomie.
Ciekawa jestem, jak zacznie się ich znajomość, skoro Hermiona cofnie się w czasie, aby zapobiec temu, do czego on będzie dążył. Poza tym przecież ona wie, jak straszliwych czynów dokona w przyszłości, więc jak zdoła w swoim sercu obudzić miłość?
Czytając tę rozmowę starego Dumbedore'a z Hermioną miałam wrażenie, że on już coś musiał wcześniej wiedzieć i dlatego specjalnie dał jej ten zmieniacz czasu. Ciekawa jestem, co jednak będzie musiało się stać, że dziewczyna później będzie to wydarzenie wspominać jako to,które wszystko zapoczątkowało.
Pozdrawiam i na pewno jeszcze nie raz tu wpadnę;)
muniette.blogspot.com
Tak, szablony Elfaby mają to do siebie, że zachęcają do czytania :) Cieszę się, że udało mi się Cię zaciekawić i, że pomimo tego... niecodziennego pomysłu zamierzasz śledzić tę historię.
UsuńDziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie!
Super początek :) Czekam na więcej i obserwuje! Tymczasem zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńŚwiat nielegalnych wyścigów samochodowych nie jest bezpieczny, szczególnie dla dwóch młodych wampirzyc obdarzonych niezwykłymi mocami. Opowieść pełna zwrotów akcji, szybkich pojazdów, niebezpiecznych mężczyzn płomiennych uczuć i nadnaturalnych istot.
Jeśli chcesz poznać inny wymiar, w jakim żyją Evelyn i Sandr zapraszamy na bloga: http://powers-of-elementals.blogspot.com
Dziękuję.
UsuńPowiem szczerze, że nie lubię żadnych opek o Hermionie czy w ogóle coś w tym stylu (a nie ogarniam tego, serio).
OdpowiedzUsuńSam prolog taki sobie, nie mogę za dużo o nim napisać, no bo co? Bee.. ;(
Cóż, chyba tyle napiszę, bo weny "komentarzowej" nie mam.
Pozdrawiam.
To nie tak, że jakoś źle znoszę "krytykę" (chociaż trudno mi to nazwać krytyką), ale odnoszę wrażenie, że potraktowałaś mnie trochę nieładnie. To "opko" to rodzaj opowiadania jak każdy inny, nie rozumiem, czego tu nie ogarniać...? Wkładam w nie tyle samo pracy, co w autorskie opowiadanie.
UsuńPoza tym, ja doceniam i jestem wdzięczna za każdą opinię, naprawdę, no ale... skoro jest to tylko i wyłącznie stwierdzenie "prolog taki sobie", bez żadnego uargumentowania, które pomogłoby mi coś poprawić, to jaki ma ona w ogóle sens? Wybacz, ale zupełnie nie rozumiem.
Mimo wszystko dziękuję za komentarz i poświęcony czas.
Otóż nie ogarniam opowiadań o Hermionie (jeżeli to jest to), bo nigdy nie kojarzyłam, z czego te postacie są, naprawdę.
UsuńA argumentów mam wiele, bo na przykład estetyka mi się nie podoba i czytywałam już tysiące podobnych opowiadań.
Nie chciałam Cię urazić, broń Boże! Wiem, że to moja wina, bo po prostu się nie postarałam cokolwiek napisać.
Ach, i cytat na początku jest świetny (bo mój ulubiony?). [zapomniałam o tym wcześniej napisać].
Jeszcze raz przepraszam za kłopot. Może pierwszy rozdział mi się spodoba. Prologów nie lubię komentować, więc może to przez to takie głupi komentarz?
Powiadom mnie o pierwszym rozdziale u mnie, a na pewno wpadnę i tym razem jednak konstruktywnie skrytykuję! (Jeżeli będzie, oczywiście, trzeba).
Pozdrawiam.
Kochana! <3
OdpowiedzUsuńPróbuję stać się odpowiedzialna, przestać odkładać rzeczy na później, być systematyczna i ogólnie komentować blogi, które czytam, dlatego, mimo że prolog przeczytałam dawno temu, to komentuję.
Pierwszy komentarz trochę krótki, bo po pierwsze mam jutro sprawdzian z polskiego, po drugie jutro mam kartkówkę z matmy, a po trzecie dopiero zaczynam pracować nad sobą XD
Prolog świetny, ale to tam wiadomo, kocham wszystko co z Twojej głowy wychodzi <3 (pomysł też świetny, ba!, genialny)
Nie mogę się doczekać rozdziału pierwszego, dlatego pisz szybko, pls pls pls pls.
Pozdrawiam,
A.
Hermiona i Tom powiadasz? czemu nie :) ogólnie o prologu mało mogę powiedzieć, ale wiem, na co Cię stać więc możesz być pewna, że będę wpadać częściej. i oczywiście złapałaś mnie na motyw podróży w czasie :)
OdpowiedzUsuńPS: chcesz szablon? :P odpisz u mnie. jak nie, to się nie obrażę, ale mam teraz trochę wolnego więc... ogólnie mam pewien pomysł, ale nie wiem, kogo wybierasz na Toma ^^
a, teraz widzę, że złożyłaś zamówienie. to ok, nie narzucam się ^^
UsuńHmm... Inaczej. I świetnie, dość już utartych parringów. Co do samego prologu to..eee.. nie wiem, chyba nie do końca go rozumiem, ale taka magia prologów C:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Charlotte
Dziękuję bardzo i pozdrawiam również :)
UsuńPrzeczytałam prolog, który bardzo mnie zaintrygował a po nim opis bloga, który sprawił że już nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału! Nigdy dotąd nie miałam do czynienia z paringiem Hermiony i Toma, i mimo że sama na pewno bym na to nie wpadła, to bardzo chętnie zobaczę w jaki sposób Ty to rozegrasz. Jestem ciekawa, tym bardziej, że nigdy nie byłam jakoś specjalnie zadowolona z zakończenia, jakim było małżeństwo Hermiony i Rona. Mam nadzieję, że tutaj dostanę alternatywę :D Pozdrawiam, życzę dużo weny a jeśli masz ochotę, to zajrzyj do mnie :) [whispered-oath]
OdpowiedzUsuńNo to mam nadzieję, że uda Ci się do Hermiony i Toma przekonać. :) Ja też nigdy specjalnie nie przepadałam za pairingiem Hermiona&Ron, zawsze uważałam, że Ron nie jest dla niej zbyt odpowiedni.
UsuńDziękuję bardzo za komentarz i również pozdrawiam!
Zmieniacz czasu to poza zwierciadłem aineingarp magiczny przedmiot, który najbardziej mnie zawsze zastanawiał, ze względu na możliwości które daje, przekraczanie granicy czasu, dokonywania rzeczy absolutnie niemożliwych. Z prologu jasno wynika, że podróż w czasie Hermiony będzie głównym wątkiem opowiadania i w związku z tym już nie mogę się doczekać. Tym bardziej, że nie przepadam za Rowlingowską Hermioną, a Ty już w tak krótkim przedsmaku opowiadania wnikasz w tą postać tak głęboko, że zaczęłam się zastanawiać... Dlaczego była taka a nie inna? Wysunęłaś niezłą hipotezę, zaintrygowało mnie to.
OdpowiedzUsuńOpis opowiadania zdradza, że pojawi się pairing Tomione, z którym nigdy wcześniej nie miałam styczności. Ale postać młodego Thomasa Riddle'a przykuwała moją uwagę, więc na pewno będzie ciekawie. Czekam na ciąg dalszy, dodaję do linek, by nie zgubić adresu, co niestety często mi się zdarza.
Życzę masy pomysłów i lekkości w pisaniu.
Pozdrawiam!
Zawsze żałowałam, że Rowling nie rozwinęła wątku zmieniacza, z pewnością mogłaby go bardziej wykorzystać. Moja Hermiona... cóż, o Hermionie pisałam już przedtem, bo ja wiem, z dwa razy? Nie ukrywam, że bardzo lubię prowadzić jej postać, wcielając się w nią czuję się wyjątkowo swobodnie, więc mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie. A co do Tomione, no to... obym Cię nie rozczarowała :)
UsuńDziękuję bardzo za komentarz i pozdrawiam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJA TEŻ GO UWIELBIAM, JEST IDEALNY NA TOMA <3
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńBUUULLSHIT, obczaiłam Christiana z 2009 roku i wcale nie wyglądał jakoś staro, prawie identycznie jak w Komancie Tajemnic. Też żałuję, byłoby więcej do oglądania, mamy tylko dwie marne scenki. ;__; Aktor, który grał go w HP6 zupełnie mi nie leży. Może byłby dobry, ale na pewno nie po wystąpieniu Christiana w HP2. Nope.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWiem, Christian jest cudowny <3 I ten jego akcent aikffmndj polska wersja językowa w ogóle się do niego nie umywa. Ech, ja w sumie nie spodziewałam się fajerwerków, z racji tego, że niespecjalnie podoba mi się film HP6. Jak książkę kocham całym sercem, tak w filmie za bardzo skupili się na związkach (Harry&Ginny, Hermiona&Ron&Lavender, insynuowania Harmony itd...), aniżeli na tym, co ważne, czyli przeszłości Toma i na horkruksach. No ale co poradzisz...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMoim zdaniem w książce tych związków nie było aż tak dużo jak w filmie. Jasne, ja rozumiem, że oni mają te szesnaście lat i się zakochują itd, itd, ale bez przesady...
UsuńJa akurat lubię HP6. Jak byłam mała to nie lubiłam, bo denerwowały mnie te wspomnienia z Tomem (hhahaha nic nie mów, bardzo mi za siebie wstyd, ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że miałam 8 lat), ale teraz zdecydowanie uważam, że ma swój klimat.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTrafiłam na Twojego bloga całkowicie przypadkiem, a raczej dlatego, że zobaczyłam szablon na Szablonownicy i stwierdziłam, że może tu być całkiem niezła historia. Weszła, przeczytałam prolog i już mnie zaintrygowałaś. Czyżby Hermiona i Tom Riddle? Kurcze, nigdy nie czytałam czegoś takiego, więc z chęcią zostanę na dłużej.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://the-gates-of-earth.blogspot.com/
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPrzeglądałam szablony Uszati i możesz mi wierzyć lub nie, tak bardzo spodobał mi się twój szablon, że po prostu musiałam odwiedzić tego bloga! Trochę się zdziwiłam widząc tu jedynie prolog, ale po przeczytaniu go jestem po prostu oszołomiona! Przeczytałam również zakładkę " o opowiadaniu " i muszę przyznać, że z ogromną chęcią będę czytać twoje opowiadanie! Hermiona w roli ratowniczki niewinnych żyć i właśnie wtedy pojawi się młody Tom Riddle. CUDNIE! Dodaję się do obserwatorów, ale czy mogłabyś informować mnie o nowych rozdziałach? Będę naprawdę wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńNo i zapraszam do przeczytania swojego ff, chociaż nie jest ono o Potterze to mam nadzieję, że chociaż zajrzysz.
• forgiveness-fanfiction.blogspot.com •
Serdecznie zapraszam i pozdrawiam! :)
Widzę, że nie Ty pierwsza przybyłaś tu z Szablonownicy :) Ale bardzo mi miło, że postanowiłaś zostać na tyle dłużej by zostać i skomentować. Jestem bardzo wdzięczna!
UsuńO kolejnym rozdziale poinformować mogę, ale mimo wszystko ogólnie nie przewiduję stałego informowania, mam nadzieję, że to nie problem.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHermiona i Tom? Nieee... Szczerze nie wyobrażam sobie zabójcy mugoli i wielu szlam z mugolaczką. Jeśli to ma być romans. Po prologu można się domyśleć, że Granger ma czternaście lat. O kurde.
OdpowiedzUsuńNo cóż, chciałam zobaczyć, jak to będzie wyglądać.
A teraz mam do ciebie pytanie, które wypala mnie od środka. (Mam wrażenie, że jaram się jak pochodnia) Jakim ... cudem ty masz tyle komentarzy. Ucz mnie! Co jakaś reklama, komentujesz na innych blogach? To po prostu wspaniałe, że niektórzy mają dziesiątki ładnie napisanych rozdziałów. Ładny, gustowny szablon, własny styl, a i tak raczej nigdy nie dobiją do tylu komentarzy!
No, to będzie coś w rodzaju "romansu", chociaż ja bym tego tak do końca nie nazwała. Poza tym nie zapominaj, że Tom jeszcze nie jest Voldemortem, nadal ma 17 lat, więc nie zrobił jeszcze większości tych okropnych rzeczy. I z czego wnioskujesz, że Hermiona ma czternaście lat? Akcja ff będzie rozgrywać się zaraz po ostatecznej bitwie o Hogwart, czyli panna Granger będzie mieć mniej więcej 17/18 lat :)
UsuńUmm... nie potrafię jednak się odnieść do drugiej części Twojego komentarza, wybacz, jeśli to źle to odebrałam, ale to brzmi trochę jak jakieś pretensje. Rzeczywiście, jak na prolog komentarzy jest całkiem sporo i ogromnie się z tego cieszę, ale nie przesadzajmy. Nie robię nic szczególnego, nigdzie się nie reklamuję, po prostu odwiedzam, czytam i komentuję sensownie blogi innych. Zapewniam Cię, że to najlepszy "sposób" na zainteresowanie kogoś swoim blogiem.
Pozdrawiam.
Trafiłam na Twojego bloga całkowicie przypadkiem, a raczej dlatego, że zobaczyłam szablon na Szablonownicy i stwierdziłam, że może tu być całkiem niezła historia. Więc weszłam. Przeczytałam prolog i mnie urzekł. Zaintrygowałaś mnie nim. Czyżby Hermiona i Tom Riddle? Nigdy nie czytałam czegoś takiego, więc z chęcią zostanę na dłużej. CUDNIE! Dodaję się do obserwatorów, ale czy mogłabyś informować mnie o nowych rozdziałach? Będę naprawdę wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńNo i zapraszam do przeczytania swojego ff, które również jest o Potterze.
• http://jednotchnienie.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam i pozdrawiam! :)
O, kolejna osoba z Szablonownicy! :) Bardzo się cieszę, że Ci się spodobało i w sumie nie wiem, co jeszcze mogłabym dodać. Mam nadzieję, że nie zawiodę.
UsuńA co do informowania to mogę poinformować Cię o kolejnym rozdziale, ale na dłuższą metę wolałabym tego jednak uniknąć. Od tego jest w końcu opcja obserwowania. :)
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie!
25 year old Electrical Engineer Rheta Ramelet, hailing from Smith-Ennismore-Lakefield enjoys watching movies like Joe and Crocheting. Took a trip to Wieliczka Salt Mine and drives a Crossfire Roadster. kliknij na strone
OdpowiedzUsuńprawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.
OdpowiedzUsuń