Data publikacji: ?
Ruszyłam
w ich stronę tak szybko, na ile pozwoliły mi moje roztrzęsione nogi. Ledwo
potrafiłam się na nich utrzymać i z trudem przychodziło mi mijanie
zgromadzonych osób, ale nie dbałam o to. Miałam już dosyć samotności.
-
Wszędzie was szukałam – wysapałam drżącym głosem, gdy tylko stanęłam przed nimi
w pełnej okazałości. – Ja… ja nie mogłam was znaleźć.
Zaczerpnęłam
głośno powietrza, próbując uspokoić swój oddech.
~*~
Nie
pozwolono mi dokończyć, bo wtedy każdy z nich odsunął się na bok, ustępując mi
przejścia.
Zrobiłam
krok naprzód.
A
to, co zobaczyłam, roztrzaskało moje serce na milion kawałeczków.
~*~
Odsunęłam
się nad niego na chwilę i zaczęłam błądzić ręką po jego nadgarstku, próbując
wyczuć puls. Usłyszeć oddech. Bicie serca. Cokolwiek, co sprawiłoby, żeby łzy w
moich oczach zniknęły, a serce przestało bić w tak oszalałym tempie…
To
właśnie wtedy Ron otworzył oczy.
Z
moich ust wydobył się stłumiony pisk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz